Parafia Rzymskokatolicka
świętego Stanisława,
biskupa i męczennika
w Żorach

Duszpasterstwo
Ogłoszenia parafialne
Intencje mszalne
Msze święte
Transmisja na żywo

Aktualności z Archidiecezji Katowickiej

26-03-2025
Druga odsłona Dnia Otwartego miała miejsce we wtorek 25 marca.
Wtorkowe przedpołudnie było drugą odsłoną Dnia Otwartego. Organizatorzy zaprosili uczestników do refleksji nad nauczaniem Kościoła o rodzinie i życiu w kontekście 30. rocznicy ogłoszenia przez św. Jana Pawła II encykliki „Evangelium vitae” oraz 25. rocznicy powstania Wydziału Teologicznego (WTL). Sesja „Ewangelia życia. Wiosna. O płci, miłości i życiu” była próbą przekrojowego pokazania najważniejszych intuicji Ojca Świętego oraz zaprezentowania specyfiki życia studenckiego na WTL. Witając zebranych, ks. dr Wojciech Surmiak zwrócił uwagę, że spotkanie jest zaproszeniem do tego, by ucieszyć się życiem, a jednocześnie odbywa się w Wielkim Poście. – Chciałbym, byście w tym czasie, który przeżywamy, także znaleźli taką przestrzeń służby życiu. Może to być, nie wiem, umyte okno u babci, pomoc komuś w sprawunkach, nawiedzenie kogoś. Chciałbym, byście tę przestrzeń służby życiu konkretnie odnaleźli. I cieszę się waszą obecnością tutaj – powiedział prodziekan ds. studenckich i kształcenia Wydziału Teologicznego. Po wystąpieniach dotyczących miłości i seksualności młodzi mogli zadawać pytania prelegentom. Jedna z dziewcząt zapytała o kwestie aborcji i dzieci poczętych w wyniku przestępstwa. Pytanie uzupełniła inna, przywołując cytat z Księgi Mądrości: „A dzieci cudzołożników nie osiągną celu, zniknie potomstwo nieprawego łoża. Jeśli nawet żyć będą długo – za nic będą miani i na końcu niechlubna będzie ich starość. A jeśli wcześnie pomrą, będą bez nadziei i bez pociechy w dzień sądu: bo straszny jest kres plemienia grzesznego” (Mdr 3,16–19). – Jako chrześcijanka czuję się trochę rozdarta i nie mam zielonego pojęcia, co o tym myśleć – przyznała. W odpowiedzi ks. prof. Antoni Bartoszek przypomniał, że w Starym Testamencie obowiązywała „zasada odpłaty”: skoro cierpisz, zgrzeszyłeś, ty albo twoi rodzice, natomiast Jezus przełamuje tę zasadę. – Myślę, że tych pytań byłoby więcej, gdybyśmy mieli jeszcze więcej czasu. Jeżeli się prowadzi wykład i studenci zadają pytania, to tylko świadczy jak najlepiej o wykładzie. To były pytania trudne, ale były przemyślane ze strony uczniów. Chciałbym też podkreślić, że nie były postawione w sposób jakiś agresywny. Wydaje mi się też, że nasza odpowiedź była merytoryczna. I to był ważny sygnał dla młodych ludzi, że o tak trudnych rzeczach należy rozmawiać w sposób spokojny, merytoryczny – komentował ks. prof. Antoni Bartoszek. Jako jeden z organizujących spotkanie ks. prof. Bartoszek przyznał, że cieszy go frekwencja – młodzi ludzie szczelnie wypełnili aulę Wydziału. – Wiemy, że to są grupy zorganizowane, które przyjechały razem z katechetami. To nie jest tak, że wszyscy są bezpośrednio zainteresowani studiowaniem w Wydziale Teologicznym. Ostatecznie nie o to chodzi. Chodzi o to, że młodzi przyszli, że słuchali. To jest też trochę odczarowanie tego miejsca, jakim jest Wydział Teologiczny. To jest po prostu wielka radość dla nas, że tak się dzieje – mówił. Szczegółowych informacji na temat oferty Wydziału Teologicznego, rekrutacji i jej terminów warto szukać na stronie internetowej oraz profilu facebookowym. Marta Sudnik-Paluch / katowice.gosc.pl
24-03-2025
Założyciel Ruchu Światło-Życie urodził się 24 marca 1921 roku w Rybniku.
Franciszek Blachnicki urodził się 24 marca 1921 r. w Rybniku. Dorastał w Orzeszu i Tarnowskich Górach. Jego wielką miłością było harcerstwo. Walczył w wojnie obronnej Polski 1939 r., a potem działał w ruchu oporu. Z tego powodu został jednym z pierwszych więźniów KL Auschwitz. Niemcy wytatuowali mu na ramieniu numer obozowy 1201. Przeżył tam 14 strasznych miesięcy. Stamtąd Niemcy przewieźli go do więzienia w Katowicach. Niemcy osadzili go w więzieniu przy ul. Mikołowskiej w Katowicach. Siedział tam w celi śmierci i czekał na wykonanie wyroku za działalność w polskim ruchu oporu.  Franciszek czytał tam książkę z fragmentami Ewangelii, głównie Kazania na Górze. W trakcie tej lektury niepodziewanie poczuł się tak, jakby ktoś nagle włączył światło w jego duszy. W tamtej chwili uwierzył w żywego Boga. To zmieniło jego życie. Niemcy nie wykonali na nim wyroku w ciągu stu dni. Zgodnie ze zwyczajowym prawem pruskim karę śmierci zamienili mu więc na więzienie. Po wojnie Franciszek został księdzem. Święcenia kapłańskie przyjął w 1950 roku. Choć były to lata stalinowskie i wielu – także duchownych – siedziało w więzieniach, ks. Blachnicki kompletnie nie okazywał strachu. Jeśli uważał, że jakieś działanie jest potrzebne, realizował je bez oglądania się na pozwolenie władz. Kiedy w 1953 r. został wikarym w Rydułtowach koło Rybnika, wzniósł wraz z wiernymi Domek Maryi, czyli dom parafialny z kaplicą. „Czemu to budujecie?” – słyszał na przesłuchaniach. „Bo jest potrzebne” – odpowiadał. „Ale nie ma ksiądz pozwolenia!”. „To trzeba było dać” – mówił. Komunistyczni urzędnicy nie umieli odpowiedzieć, kiedy ks. Blachnicki argumentował: „Czy waszym zdaniem działam przeciw potrzebom tej społeczności?”. Nakładano na niego kary finansowe, ale komornik nie miał mu czego zabrać, bo ks. Blachnicki nie miał wartościowych przedmiotów. Kapłan proponował swoje książki, ale tych komornik nie chciał wziąć. Ksiądz Blachnicki pociągał swoim przykładem setki dorosłych, młodzieży i dzieci, choć osobiście nie prezentował się okazale. Nosił wyświechtaną sutannę, a jak mu parafianie kupili nową, to ją sprzedał i pieniądze przeznaczył na budowę Domku Maryi.  W lipcu 1954 r. ks. Blachnicki zorganizował w Bibieli pierwsze letnie rekolekcje oazowe. W tej Oazie Dzieci Bożych uczestniczyli ministranci z Rydułtów. Na niej i na kolejnych takich wyjazdach dopracowywał metodę rekolekcji, którą nieco później z powodzeniem stosował w pracy z młodzieżą. W 1956 r. do Katowic wrócili śląscy biskupi, wcześniej wygnani przez komunistyczne władze. Ks. Blachnicki zaczął pracę w kurii i w „Gościu Niedzielnym”. Już w 1957 r. zorganizował też – w reakcji na niszczące polskie społeczeństwo pijaństwo – Krucjatę Wstrzemięźliwości, której członkowie zobowiązywali się do pełnej abstynencji od alkoholu. „Dawne krucjaty miały wyzwolić grób Chrystusa w Ziemi Świętej. A my walczymy o tę Ziemię Świętą, którą jest dusza człowieka” – tłumaczył z pasją. W krótkim czasie do Krucjaty Wstrzemięźliwości wstąpiło ponad 100 tys. osób. Komunistyczne władze były zdumione tym, że tak niespodziewanie wyrósł im pierwszy w całym Bloku Wschodnim oddolny i masowy ruch społeczny. W 1960 r. uzbrojeni milicjanci otoczyli więc w Katowicach barak, w którym mieściła się centrala Krucjaty Wstrzemięźliwości (dziś w tym miejscu stoi gmach Wydziału Teologicznego UŚ). Powielacze i inny sprzęt zostały zarekwirowane. Podobne naloty równolegle przeprowadzono na ośrodki Krucjaty w innych diecezjach. „I co teraz?” – pytali następnego ranka zszokowani współpracownicy ks. Blachnickiego. Ten niespodziewanie odpowiedział: – Podziękujmy Niepokalanej za to, co się stało. Jeżeli Pan Bóg dopuścił do zlikwidowania tak wielkiego dzieła, to znaczy, że ma dla nas przygotowane coś jeszcze większego. Mamy podarowany czas, teraz wszyscy idziemy się uczyć, na studia – oświadczył. Za rozesłanie opisu likwidacji centrali do wszystkich polskich diecezji ks. Blachnicki został oskarżony o rozpowszechnianie fałszywych wiadomości o rzekomym prześladowaniu Kościoła w Polsce. Spędził 4 miesiące w areszcie przy Mikołowskiej w Katowicach – w tym samym gmachu, w którym w czasie wojny trzymali go Niemcy. Na procesie oświadczył: „Nie proszę o łagodny wymiar kary, bo z punktu widzenia sprawy, którą reprezentuję, im wyższa ona będzie, tym lepiej”. W kolejnych latach ksiądz Blachnicki działał już przede wszystkim poza diecezją katowicką i tam utworzył Ruch Światło–Życie. Od początku jednak oaza była bardzo silna właśnie na jego rodzinnym Śląsku. Komuniści do końca jego życia uważali go za zagrożenie i umieszczali w jego otoczeniu swoich agentów. Ksiądz Franciszek Blachnicki zmarł wskutek otrucia 27 lutego 1987 r. w Carlsbergu w Niemczech. Przemysław Kucharczak więcej: katowicka1925.gosc.pl
15-03-2025
W sobotę 15 marca do archikatedry Chrystusa Króla pielgrzymowali wierni i duszpasterze katowickich dekanatów.
Tym razem mury pierwszego kościoła naszej archidiecezji wypełnili wierni parafii należących do czterech katowickich dekanatów: Śródmieście, Panewniki, Piotrowice i Bogucice. Pielgrzymów przywitał ks. Łukasz Gaweł, proboszcz archikatedry, który przypomniał zgromadzonym o historii tego miejsca. Ks. Kazimierz Musioł, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej w Katowicach, przypomniał wiernym o znaczeniu Roku Jubileuszowego 2025 i przedstawił biblijne korzenie tego wyjątkowego czasu. Nawiązał również do obchodzonego w naszym Kościele lokalnym jubileuszu 100-lecia istnienia archidiecezji katowickiej. Po prelekcji pielgrzymi mieli okazję do wspólnej modlitwy i adoracji Najświętszego Sakramentu podczas nabożeństwa, któremu przewodniczył ks. Andrzej Nowicki, proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach oraz dziekan dekanatu Katowice Śródmieście. Punktem kulminacyjnym sobotniej pielgrzymki była uroczysta Eucharystia, której przewodniczył bp Marek Szkudło, administrator archidiecezji katowickiej. Mszę św. koncelebrowali księża dziekani oraz duszpasterze posługujący w poszczególnych parafiach katowickich dekanatów. - Trwajmy w radości, bo ona rodzi nadzieję. A ta radość płynie z tego, że lud wierny pielgrzymuje do katedry, aby w tym Roku Jubileuszowym dziękować Bogu za łaskę i miłość, którą jest obdarowywany - mówił na początku celebracji bp Marek Szkudło i zachęcił do modlitwy o zdrowie dla Ojca Świętego Franciszka, jak również we wszystkich intencjach naszego lokalnego Kościoła. Na początku homilii bp Szkudło odwołał się do tekstu psalmu responsoryjnego, wyśpiewanego tego dnia w czasie liturgii. Zwrócił uwagę, że pada w nim wiele słów o przestrzeganiu prawa. - To nie jest przypadek, że akurat w dniu, którym się spotykamy, aby świętować jubileusz, a zatem czas łaski, rozważamy jednocześnie sprawy związane z prawem naszego Boga. W ten sposób i dzięki woli Boga możemy zrozumieć głębiej, że prawo Boże jest jednocześnie objawieniem Jego łaski! - wyjaśnił biskup. Kontynuując swoje rozważanie, bp Marek zauważył, że Boża łaska łączy prawo i miłość. - Bóg między prawem i miłością zbudował pewien pomost. Ten pomost nazywa się „łaska”. Łaska, czyli coś za darmo. Coś, co Bóg dał nam z miłości po to, byśmy przestrzegając Jego praw i nakazów mogli być naprawdę szczęśliwi... - mówił bp Szkudło i przypomniał, że łaska działa nawet wtedy, gdy jej nie odczuwamy.
15-03-2025
W sobotę 8 marca, w ramach pielgrzymek jubieluszowych, do katowickiej katedry pielgrzymowali Czciciele Ojca Pio.
Za nami jubileuszowe Spotkanie Czcicieli Ojca Pio z okazji 100-lecia archidiecezji katowickiej. W godzinie świadectw, nabożeństwie Drogi Krzyżowej oraz Eucharystii wzięli udział członkowie Grup Modlitwy Ojca Pio z archidiecezji katowickiej oraz sąsiednich diecezji - gliwickiej i sosnowieckiej. Uczestnicy mogli m.in. wyrazić swoje poparcie dla powstania w Tychach-Mąkołowcu sanktuarium świętego z Pietrelciny. Zachęcał do tego ks. Dariusz Gadomski, proboszcz budującej się parafii św. o. Pio w Tychach i szczerze przyznawał się do swoich „burzliwych” relacji z patronem wspólnoty. - Miałem wrażenie, że zupełnie mi z nim nie po drodze. On: ostry, stanowczy. Gdzie przy tym ja: uśmiechnięty z niezdiagnozowanym ADHD - przyznawał. - Wierzę, że najważniejszą interwencją ojca Pio w moim życiu to to, że na nowo pozwolił mi wierzyć w cuda. Bo wcześniej, przyznaję szczerze, myślałem raczej: zbieg okoliczności, przypadek, zdarzyło się. A dziś ja, stary ksiądz, wierzę w cuda. Że rzeczy, które się dzieją i zdarzenia nie są przypadkowe - mówił. Pojawia się taki pokój Chyba najmłodszą czcicielką o. Pio obecną w katedrze była dziewięciomiesięczna Zuzia. Przyjechała z rodzicami, Agnieszką i Piotrem, którzy mówili wprost, że córeczka to jeden z wielu darów, jakie otrzymali za wstawiennictwem tego wyjątkowego zakonnika. Jednak pierwsze spotkanie z historią życia o. Pio był dla Agnieszki… przerażające. Jako mała dziewczynka zobaczyła, jak tata ogląda film o życiu świętego. - Pamiętam taką scenę z diabłem. Jak to zobaczyłam, to bardzo się postraszyłam. Pomyślałam sobie: „co za okropność, nie będę go lubić. Nie wiem, kim on jest, ale jest dziwny” - mówiła. Z czasem zaczęła poznawać o. Pio, a ostatecznie został jej orędownikiem. Był moment, kiedy razem z mężem za jego wstawiennictwem znaleźli wymarzone mieszkanie. Prawdziwym testem zaufania okazał się jednak czas starania o dziecko. - Przeszliśmy wiele mniej lub bardziej nieprzyjemnych badań. Do tego kilka zabiegów. Szukaliśmy lekarzy, którzy nie kierowaliby nas od razu na in-vitro. W międzyczasie oczywiście byłam obrażona na Pana Boga, o. Pio, wiadomo, na cały świat - wspominała. Postanowili, że pielgrzymka do San Giovanni Rotondo to dla nich ostatnia deska ratunku. - Wtedy coś dziwnego działo się w moim sercu. Pierwszy raz w życiu się nie zmartwiłam i nie układałam historii Panu Bogu. To było takie uczucie, jak... Nie wiem, czy ktoś z państwa tego doświadczył, ale czasami po spowiedzi albo po takiej płynącej naprawdę serca modlitwie, pojawia się taki pokój. Jak mniej więcej coś takiego czułam. Tylko było to dużo silniejsze - wspominała. Szybko po powrocie okazało się, że będą mieli dziecko. - 23 września potwierdziliśmy, że jestem w ciąży. 13 października usłyszeliśmy pierwsze bicie serca. Cała ciąża, poza tym, że była pod szczególnym nadzorem, przebiegała spokojnie - mówiła. Kolejny moment próby przyszedł w czasie porodu - zagrożone było życie Zuzi i Agnieszki. - To, że jestem tutaj z wami, a Zuzia jest zdrowym bobaskiem zawdzięczamy Panu Bogu i wstawiennictwu o. Pio. Chwała Panu - Agnieszce odpowiedziała burza oklasków.
06-03-2025
Z przykrością zawiadamiamy, że w wieku 88 lat, w 62. roku kapłaństwa, zmarł śp. ks. Marek Manderla, emerytowany misjonarz w Brazylii i Gujanie Francuskiej.
Z przykrością zawiadamiamy, że w wieku 88 lat, w 62. roku kapłaństwa, zmarł śp. ks. Marek Manderla, emerytowany misjonarz w Brazylii i Gujanie Francuskiej.
05-03-2025
W Środę Popielcową bp Marek Szkudło przewodniczył liturgii w katedrze Chrystusa Króla.
Msza św. zgromadziła grono wiernych i prezbiterów. W swoim słowie bp Marek Szkudło przypomniał, że tego dnia w kościołach śpiewany jest jeden „z najważniejszych i najpiękniejszych” psalmów: „Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, /w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość. /Obmyj mnie zupełnie z mojej winy /i oczyść mnie z grzechu mojego.” Kaznodzieja przywołał także postać proroka Joela, który nawoływał lud do nawrócenia. – Spójrzcie, jaka to dramatyczna scena: cały lud, według wezwania proroka, ma się zebrać, wszyscy, ale to absolutnie wszyscy: od dzieci i niemowląt po starców, nawet ci, którzy są w trakcie weselnych obrzędów mają opuścić swoje komnaty, a kapłani, kapłani mają płakać. Zobaczcie, ile w tym wszystkim emocji, ile uczuć, ile dramatu, ile zaangażowania. Te uczucia, dramat i zaangażowanie przetrwały w Kościele do dzisiaj, bo przecież posypywanie głów popiołem jest takim właśnie gestem – dramatycznym, angażującym uczucia, jak płacz tamtych kapłanów z proroctwa Joela – mówił bp Szkudło. I podkreślił, że te emocje mają pomóc zrozumieć odbiorcy „z jak straszną rzeczywistością mamy do czynienia, gdy mowa jest o grzechu”. Bp Marek Szkudło przywołał adhortację „Reconciliatio et poenitentia” św. Jana Pawła II i intuicję Ojca Świętego, że grzech i nawrócenie stały się współcześnie pojęciami niewłaściwie rozumianymi. – To prawda, grzech stał się we współczesnych nam czasach słowem jakby zapomnianym, trochę wstydliwym, unikanym, pozbawionym wymiaru moralnego. O moralności zresztą dzisiaj też mówi się niechętnie, a już na pewno nie w kontekście Bożych przykazań. Tymczasem grzech istnieje, czyni człowieka nieszczęśliwym i chociaż człowiek usiłuje to nieszczęście przypisać różnym innym przyczynom, prawda jest właśnie taka: to grzech nas unieszczęśliwia – mówił kaznodzieja. Zwracając się do zebranych, zauważył, że „nawiązać przyjaźń z Bogiem to cel Wielkiego Postu”. – Rzeczywiście, pojednanie z Bogiem zakłada i obejmuje wyraźne i zdecydowane oderwanie się od grzechu, w który się popadło. Zakłada i obejmuje zatem czynienie pokuty w najpełniejszym tego słowa znaczeniu: żal, okazanie skruchy, przyjęcie postawy skruszonej, czyli wkroczenie na drogę powrotu do Ojca. Taka jest ogólna zasada, którą każdy winien zachować w konkretnej sytuacji, w jakiej się znajduje. Nauczanie o grzechu i o nawróceniu nie może bowiem dokonywać się tylko przy pomocy pojęć abstrakcyjnych. W konkretnej sytuacji człowieka grzesznego, w której bez uznania własnego grzechu nie ma nawrócenia, posługa jednania Kościoła w każdym przypadku pragnie doprowadzić do szczerej pokuty czyli do «poznania siebie», (...) do oderwania od zła, do ponownego nawiązania przyjaźni z Bogiem, do wewnętrznego uporządkowania – mówił. Bp Szkudło zachęcił także do pojednania z Bogiem w sakramencie pokuty i pojednania. – Nie bójcie się spowiedzi, nie obawiajcie konfesjonału i spowiedników. Nie wyrażajmy zgody na to, by osoby, które nie mają pojęcia o tym wielkim darze i kierują się nieuzasadnionymi uprzedzeniami wobec niego, decydowały kto i gdzie ma się spowiadać, by wyręczały rodziców w wychowywaniu do tego sakramentu własnych dzieci! Sakrament pokuty i pojednania jest wielkim darem, powtórzę. Dar odpuszczenia grzechów nie jest psychologicznym trikiem, tylko otwieraniem ludzkiej duszy na łaskę Bożą – zaznaczył. I poprosił o modlitwę za spowiedników. – Oni potrzebują wsparcia duchowego, a i duchowego wzrostu, którego Boża łaska udziela im również wówczas, gdy ich penitenci modlą się w ich intencji – mówił. W swoim słowie bp Marek Szkudło przypomniał, że jedną z zasad życia Kościoła jest odpowiedzialność za siebie nawzajem. – Również my – pasterze – za was. I również Wy – wierni świeccy – za nas. Pojednajmy się z Bogiem, ale i pojednajmy się między nami. I módlmy się za siebie nawzajem, aby ten okres Wielkiego Postu rzeczywiście przyniósł owoc. Żeby przyniósł owoc obfity – zaapelował. Marta Sudnik-Paluch / katowice.gosc.pl

Podcast

Liturgia

Intencje na dziś

23
Marzec niedziela
Godz. 07:30 W intencji Anny Kołek z okazji 70. rocznicy urodzin, z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o Boże błogosławieństwo , zdrowie, dary Ducha Świętego i opiekę Matki Bożej dla Jubilatki i całej rodziny. (TD)
Godz. 09:30 W intencji wnuków: Zosi, Piotrusia, Hani, Michałka i Maksa, z podziękowaniem za dar życia i otrzymane łaski i prośbą o Boże błogosławieństwo, zdrowie i opiekę Aniołów Stróżów dla Nich i dla ich rodziców. 
Godz. 11:30 W intencji Marii Leśko z okazji 70. rocznicy urodzin, z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o Boże błogosławieństwo, zdrowie  i opiekę Matki Bożej dla Jubilatki i całej rodziny. (TD)
Godz. 16:45 Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym.
Godz. 17:30 Za ++ rodziców i teściów oraz + Barbarę Suder.
Godz. 19:00 Za ++ rodziców Cecylię i Wincentego Koczy oraz ++ z rodziny Loreńczyk, Koczy, Kuszka, Raszka, Trela, Mioduchowskich i Sokół. 
24
Marzec poniedziałek
Godz. 07:00 1. Za + Ryszarda Żukowskiego (od sąsiadów z osiedla Ks. Władysława 10c)
Godz. 07:00 2. Za + Jerzego Jarco w 20. rocznicę śmierci, ++ rodziców oraz ++ braci Franciszka, Krzysztofa i Piotra.
Godz. 08:00 Za ++ rodziców Józefę i Jana Perońskich i brata Zdzisława i dusze w czyśćcu cierpiące. 
Godz. 18:00 1. Za + Kazimierza Tokarczyk w 1. rocznicę śmierci. 
Godz. 18:00 2. Za + Władysławę Guziuk w 41. rocznicę śmierci, + Jana Guziuk i ++ z pokrewieństwa.
25
Marzec wtorek
Godz. 07:00 Za + Halinę Siemiaszko
Godz. 08:00 1. Za ++ dziadków Józefę i Józefa Klocek w kolejną rocznicę śmierci. 
Godz. 08:00 2. Za + rodziców Józefę i Stanisława Kapustka oraz ++ rodzeństwo Wiesławę Kościelniak i Józefa Kapustka. 
Godz. 18:00 Za + Stanisława Szmidt w kolejną rocznicę śmierci, ++ jego rodziców Martę i Franciszka, ++ Annę i Wiktora Kuczera oraz dusze w czyśćcu cierpiące. 
26
Marzec środa
Godz. 07:00 Za + Mariusza Łojka (od sąsiadów z osiedla Pawlikowskiego 17)
Godz. 08:00 Za + siostrę  Marię Dara w 11. rocznicę śmierci, ++ rodziców Stefanię i Pawła Dara, ++ braci Józefa i Władysława Dara, ++ teściów Józefę i Ignacego Tomczak, ++ szwagrów Tadeusza, Fryderyka i Jana i chrzestną Stefanię Migo. 
Godz. 10:00 pogrzeb: + Teresa Cierlicka (cmentarz komunalny)
Godz. 18:00 1. Za + Gertrudę Nowak w kolejną rocznicę śmierci, + męża Karola, + syna Stefana, zięcia Henryka, Rozalię Zontak oraz ++ z rodziny Nowak i Wiatrok.
Godz. 18:00 2. Za + Józefa i Krystynę Kowalskich w 3. rocznicę śmierci oraz ++ z pokrewieństwa.
27
Marzec czwartek
Godz. 07:00 1. Za ++ Różę Foik i Józefę Gładun (od Członków Żywego Różańca)
Godz. 07:00 2. W intencji Apostolatu Maryjnego i ich rodzin oraz członków wspierających.
Godz. 08:00 Za + Halinę Koryciak (od siostry Stanisławy z rodziną)
Godz. 18:00 1. MSZA ŚWIĘTA ZBIOROWA - za zmarłych:  Łucjana Sołtysik (od sąsiadów z osiedla Ks. Władysława 5e), Piotra Boboń, brata Józefa Czylok  w 3. miesiąc po śmierci (od siostry Heleny z rodziną),  Krystynę Wolak (od wnuka Patryka z rodziną),  Danielę Lazar (od sąsiadów z osiedla Ks. Władysława 6b),  Krystynę Ruchałowską (od koleżanek z pracy syna Roberta z firmy Douglas),  Przemysława Nosal, Krzysztofa Kąkol,  Kazimierza Domańskiego, Krystynę Foltyn,  Bolesława Michalskiego, Tadeusza Koszut, Helenę Dzień,  Kazimierza Nawrat, Kazimierza Wnęk (od sąsiadów z osiedla Powstańców Śl. 10d), Krzysztofa Łaskarzewskiego we wspomnienie urodzin oraz ++ rodziców Wojciecha i Marię Kamińskich,  Halinę Leszek, Dorotę Malik, Waldemara Wieczorka, Jana i Genowefę Widzyk,  Jerzego Mierzejewskiego,  Stefana Kożuszek i Agnieszkę Kłosek, Irenę Kieś
Godz. 18:00 2. W intencji członków Wspólnoty Szkaplerznej oraz osób noszących Szkaplerz Karmelitański. 
28
Marzec piątek
Godz. 07:00 Za + Mariusza Łojka (od sąsiadów z osiedla Pawlikowskiego 17)
Godz. 08:00 Za + Pawła Twardzik (od rodziny Woryna, Kremer i Tic)
Godz. 08:30 po Mszy Świętej - Droga Krzyżowa
Godz. 16:30 Droga Krzyżowa z udziałem dzieci
Godz. 17:15 Droga Krzyżowa
Godz. 18:00 1. Za + Mariana Momot w 1. rocznicę śmierci. 
Godz. 18:00 2. Za + Danutę Fabian w 4. rocznicę śmierci, ++ synów Jana i Sebastiana oraz + siostrę Urszulę i brata Eugeniusza.
Godz. 18:00 3. Za + ojca Jana i matkę Zofię w kolejne rocznice śmierci, i dusze w czyśćcu cierpiące. 
29
Marzec sobota
Godz. 07:00 Za + Danielę Lazar (od Renaty Królczyk z rodziną) 
Godz. 08:00 Za + syna Mariusza w 2. rocznicę śmierci, + męża Stanisława w 3. rocznicę śmierci, ++ dziadków Zofię i Andrzeja Próchenko w 82. rocznicę śmierci i ++ z rodziny w miesiącu marcu. 
Godz. 09:00 pogrzeb: + Emilia Weber (cmentarz parafialny)
Godz. 12:00 W intencji Aleksandry Koperskiej z okazji przyjęcia sakramentu Chrztu Świętego, jej rodziców i chrzestnych oraz całej rodziny o Boże błogosławieństwo, zdrowie, dary Ducha Świętego.
Godz. 18:00 1. Za + Krystynę Ostalecką w 1. rocznicę śmierci. 
Godz. 18:00 2. Za ++ rodziców Zofię i Tadeusza, + ciocię Czesławę, ++ dziadków Marię i Juliana Likas, + wujka Józefa oraz ++ z rodziny i pokrewieństwa. 
Godz. 18:00 3. Za + Rafała Ćwierz  (od sąsiadów z osiedla Powstańców Śl. 10d)
30
Marzec niedziela
Godz. 07:30 W intencji  Katarzyny Wołosowicz z okazji 102. rocznicy urodzin, z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o Boże błogosławieństwo , zdrowie, dary Ducha Świętego i opiekę Matki Bożej dla Jubilatki i całej rodziny. (TD)
Godz. 09:30 W intencji małżonków Haliny i Zdzisława Oleś z okazji 50. rocznicy ślubu, z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o Boże błogosławieństwo, zdrowie, dary Ducha Świętego i opiekę Matki Bożej dla Jubilatów i całej rodziny. (TD)
Godz. 11:30 1. W intencji Krystyny Skiba z okazji 70. rocznicy urodzin, z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o Boże błogosławieństwo, zdrowie, dary Ducha Świętego i opiekę Matki Bożej dla Jubilatki i całej rodziny. (TD)
Godz. 11:30 2. W intencji małżonków Zofii i Stanisława Śnioch z okazji 55. rocznicy ślubu, z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o Boże błogosławieństwo, zdrowie i opiekę Matki Bożej dla Jubilatów i całej rodziny. (TD)  
Godz. 16:45 Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym
Godz. 17:30  W intencji Norberta Padoł  z okazji 47. rocznicy urodzin, z podziękowaniem za otrzymane łaski i prośbą o Boże błogosławieństwo i zdrowie oraz za + Marię Padoł  (od rodziny Armbruster i rodziny Czapskich)
Godz. 19:00 Za + mamę Filomenę Turska w 20. rocznicę śmierci, ++ teściów i ++ pokrewieństwo z obu stron oraz dusze w czyśćcu cierpiące. 

Aktualności Parafialne

Zasady przetwarzania danych

Dotyczące danych z formularza wysyłanych ze strony.

Dane z powyższego formularza będą przetwarzane przez naszą firmę jedynie w celu odpowiedzi na kontakt w okresie niezbędnym na procedowanie przekazanej sprawy. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Każda osoba posiada prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania i usunięcia oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec niewłaściwego przetwarzania. W przypadku niezgodnego z prawem przetwarzania każdy posiada prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Administratorem danych osobowych jest Parafia Rzymskokatolicka świętego Stanisława, biskupa i męczennika w Żorach, siedziba: 44-240 Żory, ul. Boryńska 45.