Dnia 25 lutego br. w salce nr 1 odbyła się zabawa karnawałowa. Animatorzy od godziny 9 przygotowywali salkę do zabawy, a muzycy w tym czasie rozkładali sprzęt. Przed godziną 10 zaczęli się schodzi uczestnicy. Obowiązkowy był oczywiście strój. My, jako diakonia postanowiliśmy się przebrać za czarownice, choć jednogłośnie stwierdziliśmy, że nie potrzebujemy stroju, bo i tak je przypominamy 
Ale jednak użyliśmy trochę inwencji twórczej i jakoś nasze kostiumy przypominały czarownice. Ale nie możemy naszych przebrań porównać do kreacji dzieci, które naprawdę miały przeróżne pomysły, można było zobaczyć m.in. księżniczkę, aniołka, DJ, kotka i wszystkie stroje były bardzo ładne i pomysłowe.
Ale jednak użyliśmy trochę inwencji twórczej i jakoś nasze kostiumy przypominały czarownice. Ale nie możemy naszych przebrań porównać do kreacji dzieci, które naprawdę miały przeróżne pomysły, można było zobaczyć m.in. księżniczkę, aniołka, DJ, kotka i wszystkie stroje były bardzo ładne i pomysłowe.
Dnia 25 lutego br. w salce nr 1 odbyła się zabawa karnawałowa. Animatorzy od godziny 9 przygotowywali salkę do zabawy, a muzycy w tym czasie rozkładali sprzęt. Przed godziną 10 zaczęli się schodzi uczestnicy. Obowiązkowy był oczywiście strój. My, jako diakonia postanowiliśmy się przebrać za czarownice, choć jednogłośnie stwierdziliśmy, że nie potrzebujemy stroju, bo i tak je przypominamy Ale jednak użyliśmy trochę inwencji twórczej i jakoś nasze kostiumy przypominały czarownice. Ale nie możemy naszych przebrań porównać do kreacji dzieci, które naprawdę miały przeróżne pomysły, można było zobaczyć m.in. księżniczkę, aniołka, DJ, kotka i wszystkie stroje były bardzo ładne i pomysłowe. Wszyscy się dobrze bawili, pomimo tego, że o godzinie 11 musieliśmy przerwać tańce, bo w kościele odbywał się pogrzeb, ale i to nie popsuło naszych dobrych humorów. Ks. Maciej w tym czasie zrobił nam wiele zdjęć, a ks. Dawid zatroszczył się o herbatę. Ze słodyczy, które dostarczyły dzieci mogliśmy urządzić mały poczęstunek. Następnie powróciliśmy do balowania. O godzinie 13 wszyscy w dobrych humorach zakończyliśmy naszą zabawę wspólną modlitwą, w której podziękowaliśmy za ten dany nam czas zabawy i radości. Jeszcze tylko pozostało nam posprzątać salkę i można było rozejść się do domu.
Ale jednak użyliśmy trochę inwencji twórczej i jakoś nasze kostiumy przypominały czarownice. Ale nie możemy naszych przebrań porównać do kreacji dzieci, które naprawdę miały przeróżne pomysły, można było zobaczyć m.in. księżniczkę, aniołka, DJ, kotka i wszystkie stroje były bardzo ładne i pomysłowe. Wszyscy się dobrze bawili, pomimo tego, że o godzinie 11 musieliśmy przerwać tańce, bo w kościele odbywał się pogrzeb, ale i to nie popsuło naszych dobrych humorów. Ks. Maciej w tym czasie zrobił nam wiele zdjęć, a ks. Dawid zatroszczył się o herbatę. Ze słodyczy, które dostarczyły dzieci mogliśmy urządzić mały poczęstunek. Następnie powróciliśmy do balowania. O godzinie 13 wszyscy w dobrych humorach zakończyliśmy naszą zabawę wspólną modlitwą, w której podziękowaliśmy za ten dany nam czas zabawy i radości. Jeszcze tylko pozostało nam posprzątać salkę i można było rozejść się do domu.
Oto parę zdjęć z naszej zabawy (więcej zdjęć można zobaczyć w galerii).
To oczywiście znany i uwielbiany przez wszystkich taniec… Kaczuszki.
Jak widać na zdjęciu, wystarczy rytm macareny, a nikt nie oprze się, by pomachać troszkę rączkami…
A tu wszystkie nasze dzieciaki 
A tu nasze grono animatorskie…
A oto nasze Królestwo. Prawda, że wygląda jak prawdziwe?
Tu nasza moderatorka – każdy widzi, że rola czarownicy (wiadomo, że miłej) jej pasuje.
