Kochane Maleństwo,

masz zaledwie dwa miesiące, a tyle zmieniłoś w moim codziennym życiu. Dawniej lubiłam pewne potrawy, teraz, Psotniku, nie znoszę nawet ich zapachu. Martwiłam się nawet, jak to będzie, bo jak wiesz, wybieraliśmy się z Tatusiem na wesele. Chciałam radować się na uroczystości zaślubin razem z nowożeńcami, a bałam się, że z powodu złego samopoczucia nic z tego nie wyjdzie. Pamiętasz, przeprowadziłam z Tobą przed wyjazdem poważną rozmowę. Poprosiłam Cię, żebyś było spokojne i…, o dziwo, przez całe przyjęcie kosztowałam wszystkiego, na co miałam ochotę i nic mi nie dolegało. Moje kochane i mądre Maleństwo! Dziękuję Ci.

Rytm mojego życia, odkąd się pojawiłoś, uległ znacznemu spowolnieniu. Częściej się czuję zmęczona, senna, więcej teraz muszę wypoczywać. Wiem, że to z powodu Twojej obecności, bo mój organizm musi się szybko przestawić na funkcjonowanie dla nas obojga. To wkrótce minie, więc jestem cierpliwa. Moja radość jest teraz spokojniejsza, dostosowuję się do rytmu, który podyktowany jest Twoim rozwojem – moje Ty kochane Maleństwo. Będziemy Cię z Tatusiem aż do Twoich narodzin tak nazywać, bo nie wiemy, kim jesteś: chłopczykiem czy dziewczynką? I nie chcemy wiedzieć. Podczas ostatniej wizyty u lekarza poprosiliśmy go, żeby nas nie informował o Twojej płci (zostało to zapisane w kartotece). Chcemy, żeby to była dla nas niespodzianka. Kim Ty jesteś, wie Bóg, który Ciebie stworzył i nam podarował.

My dowiemy się w czasie Twoich narodzin.

Polecamy Cię w modlitwie dobremu Bogu i Maryi – Matce Jezusa Chrystusa, będziemy się Tobą opiekować przez następne miesiące życia. Rozwijaj się spokojnie.

                                                                                          Kocham Cię! Mama

P.S.
Kochane Dzieciątko,

oglądaliśmy niedawno z Mamusią piękny film o cudzie poczęcia. To był film o Tobie (o innych dzieciach oczywiście też). Widzieliśmy historię Twojego życia od początku: od cudownego zaistnienia, poprzez kolejne dni i tygodnie – aż do samych narodzin. Teraz, po obejrzeniu filmu, kiedy mówię do Ciebie i kiedy myślę o Tobie, wiem, jak wyglądasz. Wzrusza mnie to bardzo. Wzrusza mnie też Twoja Mamusia, która nie zawsze czuje się dobrze, ale nie skarży się. Opiekuję się Nią. Niewiele mogę zrobić, ale jestem przy Niej – i przy Tobie. I bardzo Was kocham!

                                                                                                  Twój Tato.