Kochane Maleństwo,

czas Twoich narodzin zbliża się szybkimi krokami. Ty w imponującym tempie rośniesz i przybierasz na wadze. Ja wprawdzie przyzwyczaiłam się do Twojej ruchliwości, ale mój organizm nie zawsze jest w dobrej dyspozycji. Coraz trudniej mi siedzieć, często muszę przybierać pozycję wpółleżącą. Zaczęły pojawiać się obrzęki dłoni, więc zmuszona byłam zdjąć z palca ślubną obrączkę. Uczyniłam to z wielkim żalem. Cóż, taka była konieczność. Lekarz polecił mi dużo wypoczywać w pozycji leżącej. Nie jest to dla mnie łatwe, bo jestem osobą aktywną, ale robię to dla Ciebie. Przy okazji nadrabiam zaległości w lekturze. Czytam też Tobie książeczki dla dzieci, ale Ciebie to wyraźnie usypia.

Rozpoczęliśmy z Tatusiem zajęcia w szkole rodzenia. Chcemy dobrze się przygotować na Twoje przyjście na świat. Poza wykładami dotyczącymi samego porodu i opieki nad noworodkiem, uczestniczymy w gimnastyce i uczę się prawidłowego oddychania, które pomoże Ci łatwiej się narodzić. Poród to trudny czas nie tylko dla mnie. Chcemy przez nasze przygotowanie zmniejszyć jego uciążliwość dla Ciebie. Ponieważ jest to wielki wysiłek fizyczny dla rodzącej kobiety, dlatego wzmacniam mój organizm, żeby podołał temu wyzwaniu. Tatuś bardzo mnie wspiera w tych przygotowaniach. Z podziwem przyglądam się, jak w czasie zajęć przewija i kąpie lalkę – dobrze mu to idzie. Ma wprawę, pomagał swojej mamie w pielęgnacji młodszego rodzeństwa. W porównaniu z innymi mężczyznami, uczestniczącymi w zajęciach, wyraźnie widać Jego doświadczenie.

Zastanawiamy się nad wyborem imienia dla Ciebie. Tatuś ma swoje propozycje, ja też już wybrałam. Oczywiście wariantowo, bo nie wiemy, czy jesteś dziewczynką, czy chłopcem.

Z wielką czułością i utęsknieniem oczekuje Cię cała rodzina, zwłaszcza Dziadek. Śmieję się, że Ty jesteś teraz dla Niego ważniejsze ode mnie. Nawet gdy przynosi mi jakiś owoc albo inny smakołyk, zawsze mówi: „ Zjedz, Wnuczątko, na zdrowie”.

Kupiliśmy dla Ciebie pieluszki i ubranka. Wybór kolorów jest duży, a my postaraliśmy się, aby były one oryginalne. Zobaczymy jak będziesz w nich wyglądało i czy spodobają się Tobie. Mamy już wypatrzony wózek i łóżeczko. Dziadek już myśli o barierkach zabezpieczających schody w naszym domu, żebyś z nich nie spadło. Tak jakbyś zaraz po narodzinach umiało chodzić, ale kto wie, jak będziesz podobne do Dziadka, wszystko jest możliwe…

Z utęsknieniem oczekuję chwili, gdy będę mogła wziąć Cię wreszcie w swoje ramiona. 

                                                                              Kocham Cię, Skarbie! Mama

P.S.
Kochane Dzieciątko,

bardzo się cieszę, że już coraz bliżej do Twoich narodzin. Chciałbym uczestniczyć w tym ważnym dla naszej rodziny wydarzeniu. Chcę być przy Mamusi i przy Tobie. Nie wiem, na ile będę mógł pomóc Mamusi w porodzie, ale kocham ją i nie wyobrażam sobie, żeby mnie z Wami nie było. W szkole rodzenia Mamusia ćwiczy oddychanie przeponą, żebyś miało dużo powietrza w czasie narodzin. Takie oddychanie pomaga też zmniejszyć bolesność skurczy porodowych. Osoba prowadząca zajęcia chwali Mamusię, że świetnie jej to idzie. Zapoznajemy się też z przebiegiem porodu, z jego fazami, żeby świadomie w nim uczestniczyć.

Do tego czasu chcemy zakończyć zakupy całej wyprawki dla Ciebie. Mamy na to jeszcze 2 miesiące czasu. Codziennie gorąco się modlimy także o łaski dla nas trojga na ten błogosławiony czas oczekiwania i szczęśliwe rozwiązanie.

Cieszę się, że oswoiłoś się z moim głosem. Z początku było inaczej. Teraz, gdy czytam Ci bajeczki, słuchasz i dajesz mi delikatnymi ruchami odczuć, że Ci się podobają. Mnie zresztą też. Czytanie ich dla Ciebie to zarazem jakby powrót do dawnych dziecięcych lat. Nie mogę się już doczekać czasu, kiedy podczas naszego czytania bajeczek będę Cię trzymał w ramionach.

                                                                                Czekam na Ciebie! Tato