Zakończyły się w naszej Parafii zajęcia prowadzone w ramach warsztatów naturalnych metod rozpoznawania płodności według metody profesora Josefa Rötzera.


Kim byli uczestnicy warsztatów?

To osoby żyjące w małżeństwie, narzeczeni oraz kobiety niezamężne.

Dlaczego zdecydowały się wziąć udział w warsztatach?

„Chcę lepiej poznać funkcjonowanie własnego organizmu”

„Trochę pamiętałam o zasadach rozpoznawania płodności ze szkoły, chciałam dowiedzieć się więcej”

„Chcę dobrze poznać metody, aby móc nauczyć ich moją dorastającą córkę – to będzie taki jej „posag”, który wniesie w swoje małżeństwo”

„To się przyda w małżeństwie”

„Prawie załamał mnie lekarz ginekolog, który podczas wizyty kontrolnej po porodzie próbował mnie przekonać, że stosowanie metod naturalnych jest w moim przypadku niemożliwe. Czułam, że nie ma racji”

„Chcę się nauczyć naturalnych metod diagnozowania płodności, aby bliskim mi osobom , które stosują antykoncepcję pomóc wyjść z tego grzechu”

„Chciałam tylko pogłębić swoją wiedzę w tym zakresie, ale w trakcie warsztatów okazało się, że niewiele wiem o swojej płodności”

„Położna w ośrodku zdrowia – zdumiona, że odmówiłam stosowania antykoncepcji – zadała mi pytanie: czy ja jestem katoliczką na poważnie? Chcę lepiej poznać metody naturalne, bo chcę żyć w zgodzie z własnym sumieniem”

Na czym warsztaty polegały?

Wykłady w popularny sposób zaprezentowały najnowsze zdobycze medycyny w zakresie fizjologii ludzkiej płodności . Proste i łatwe do zaobserwowania u każdej kobiety objawy były przedmiotem obserwacji prowadzonych w domu. Wyniki własnych obserwacji, notowane przez uczestniczące w zajęciach kobiety, były analizowane przez każdą z nich indywidualnie na zajęciach. Warsztaty odbywały się w cyklu sześciotygodniowym.

Jaką korzyść dały warsztaty uczestnikom?

„Dużo wiedzy o fizjologii i płodności”

„Poczułam się w pełni kobietą…”

„W naszym małżeństwie więź została pogłębiona dzięki rozmowom dotyczącym sfery intymnej naszego życia”

„Zdobyłam konkretną wiedzę, chcę nauczyć tych metod moje siostry”

„Wiem o wiele więcej o swoim organizmie, wzrósł mój podziw dla Boga, który prawa natury tak mądrze i celowo stworzył”

„To się sprawdza, a poza tym mąż zaczął bardzo się interesować moim cyklem i uczestniczy w interpretacji kart obserwacji”

„Odkrywamy z mężem po 7 latach małżeństwa, jak różne odcienie może mieć nasza miłość dzięki dniom wstrzemięźliwości – zaczynamy ostatnio bywać razem w kinie…”

„Czuję się bardzo ubogacona, chcę zachęcać inne znajome kobiety, aby zaufały swojemu organizmowi i odrzuciły antykoncepcję”

„Sporo się dowiedziałam. Postanowiłam sobie, że za rok, jak będę miała więcej własnych kart obserwacji, wrócę do lekarza, który mówił mi nieprawdę o metodach naturalnych i pokażę mu, że się mylił. Może się czegoś nauczy…”