Kochane Maleństwo!
Jak ten czas szybko płynie. Dziewięć miesięcy minęło jak jedna chwila. Dopiero niedawno rozpoczęło się Twoje ukryte życie we mnie, a już zbliża się czas narodzin. Cieszę się, a równocześnie trochę mi żal tego, co się nieuchronnie kończy. Smakuję każdą chwilę Twojego we mnie zamieszkania. Przyzwyczaiłam się do Twojego rytmu spania i czuwania. Budzisz się co 3 godziny, przeciągasz i rozpychasz – ile Ci sił starczy. A sił to Ty masz wcale niemało. Ostatnio przekonał się o tym Dziadek. Próbował Cię pogłaskać, a Ty kopnęłoś go, aż Dziadek odskoczył. Po sile tego kopnięcia Dziadek zdiagnozował, że musisz być z pewnością chłopczykiem – przyszłym piłkarzem. I tu Dziadek się rozmarzył, snując plany wspólnych gier w piłkę nożną. W minione święta Wielkanocne Dziadek „załatwił” sobie naszą zgodę na wspólne z Tobą święcenie pokarmów w Wielką Sobotę przyszłego roku. Nasze nieśmiałe przypomnienia, że Ty jeszcze nie będziesz umiało chodzić wcale go nie zniechęciły. Stwierdził, że posadzi Cię do wózeczka, na kolankach położy koszyczek z pokarmami do poświęcenia i pojedzie do kościoła. Będzie to może trochę nietypowe, ale już jest zdecydowane.
W ogóle masz bardzo kochanych Dziadków i oczywiście Tatusia: niecierpliwie na Ciebie czekają. Masz też dwie kochane Babcie – niestety, jednej z nich, mojej Mamy, już nie zobaczysz, bo przeszła na drugi świat – tam, u Pana Boga, za Ciebie się modli i czeka na Twe narodziny. Ja też na Ciebie czekam. Jest nam ze sobą bardzo spokojnie i bezpiecznie, ale Tobie z pewnością już jest coraz ciaśniej. Pora przyjść na świat. Jesteśmy od dawna gotowi na poród. Torba z potrzebnymi nam w szpitalu drobiazgami jest spakowana. Czekam na chwilę, gdy uznasz, że już czas opuścić dotychczasowy domek i rozpocząć nowe życie. Może to być praktycznie każdego dnia. Nie bój się, Maleństwo, będziemy przy Tobie. Kochamy Cię i pomożemy Ci się bezpiecznie narodzić.
Do zobaczenia! Mama
P.S.
Kochane Dzieciątko,
Przeżyliśmy już wspólnie 9 miesięcy – tyle pięknych wspomnień pozostanie nam obojgu z Mamusią w pamięci na zawsze. Razem się modlimy i rozmawiamy z Tobą. Mamy swoje rodzinne rytuały. Wieczorem, na przykład, słuchamy kołysanek, po których smacznie zasypiasz i my też. Głaszczemy Cię i Ty to bardzo lubisz. Znasz nasze dłonie. Kiedy delikatnie kładę rękę na brzuchu Mamusi, Ty od środka „przybijasz mi piątkę” rączką, nóżką lub pośladkami. Tym, co jest aktualnie najbliżej. Fajna zabawa, ale zarezerwowana tylko dla członków naszej rodziny. Ostatnio położna w ośrodku zdrowia też próbowała się z Tobą tak pobawić. Położyła swoją rękę na brzuchu Mamusi. Ale nie było żadnej reakcji z Twojej strony. To była obca dłoń. Nie znałoś jej. Cieszę się na nasze wspólne zabawy i na nasze życie z Tobą po narodzeniu.
Czekają na Ciebie moi Rodzice, a Twoi Dziadkowie, i moi bracia – Twoi Wujkowie. Poznasz niebawem całą swoją Rodzinę.
Do zobaczenia! Tato