Tegoroczne wakacje, podobnie jak w zeszłym roku, spędziliśmy na rekolekcjach Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie w Swarzewie. Miejsce rekolekcji to szczególnie urokliwy zakątek naszej ojczyzny – Sanktuarium Maryjne Królowej Polskiego Morza. Zamiana tradycyjnych wczasów na rekolekcje oazowe to bardzo korzystna decyzja. Zamiast chodzić bez końca między budkami z flądrą i piwem a lodami i piwem, wypoczywaliśmy, umacniając więź z Bogiem i pogłębiając nasze więzi rodzinne.

        Rekolekcje przebiegały pod hasłem Exodusu, więc uświadamialiśmy sobie wielorakie niewole, w które jesteśmy uwikłani. Ta świadomość pozwoliła mocniej przeżyć spotkanie z Jezusem, który jest naszym wyjściem z niewoli grzechu. Po raz kolejny doświadczyliśmy mocy sakramentów. Podczas Eucharystii, która była centralnym momentem każdego dnia, Zmartwychwstały zabierał lęk – źródło naszych upadków, i obdarzał pokojem, jaki może dać tylko On. Nasza rekonstrukcja dokonała się także dzięki Słowu Bożemu, które rozważaliśmy indywidualnie podczas Namiotu Spotkania oraz wspólnie, w formie kręgów biblijnych i wieczornych celebracji liturgicznych. Rekolekcje pozwoliły nam także doświadczyć tajemnicy Kościoła żywego. 

        Pod wpływem świadectw uczestników zachwycaliśmy się działaniem Boga pośród nas. Szczególnie ważne dla naszego życia były świadectwa dotyczące współpracy z Bogiem w dziele przekazywania życia. Chociaż zewsząd słyszymy, że na dwójce dzieci to należałoby poprzestać, my nie zamykamy się na życie. Konkretnym owocem rekolekcji jest również nasze zobowiązanie do całkowitej abstynencji od alkoholu dla wolności swojej i bliźnich. Mimo bogactwa przeżyć duchowych nie brakowało wypoczynku dla ciała. Piękna pogoda sprzyjała plażowaniu i morskim kąpielom. Znalazł się również czas na całodniowe wypady do Trójmiasta i na Hel. Rekolekcje są super!