Jednak jednym z moich ulubionych obrazów jest adoracja Jezusa „jako człowieka”. Przychodzi mi do głowy konkretny przykład, kiedy to dziewczyna podoba się chłopakowi i ten za wszelką cenę chce się jej pokazać z jak najlepszej strony, chce ją adorować. Tak samo można to porównać do adoracji Pana Jezusa, kiedy chcę zrobić dla Niego coś dobrego, by Mu pokazać, że bardzo Go kocham mimo tego, że ciągle grzeszę. Wiadomo, jestem tylko człowiekiem i popełniam błędy, ale staram się poprawić i właśnie to chcę Mu pokazywać.
Poprzez systematyczną spowiedź, by przyjmować Go jak najczęściej do swojego serca podczas najpiękniejszej modlitwy, jaką jest Msza Święta, również w osobistej modlitwie i poprzez czytanie Pisma Świętego. Mogę Go także uwielbiać poprzez taniec i śpiew na Jego cześć, a także w mojej wspólnocie oazowej, która bardzo mi w tym pomaga.
Myślę, że każdy z nas ma jakiś sposób adorowania Pana Jezusa, ale łączy nas miłość do Niego i chęć przebywania z Nim, a to przecież jest najważniejsze.