Adoracja Najświętszego Sakramentu jest dla mnie bardzo ważna, ponieważ to ona umocniła moją więź z Chrystusem. Codziennie po lekcjach wstępuję na chwilę do kościoła, aby móc normalnie funkcjonować. Oddaję wtedy Bogu siebie, naukę, rodzinę, ludzi, którzy mnie otaczają i cały dzień. Uwielbiam Boga, proszę i dziękuję za otrzymane łaski. Myślę jednak, że najważniejsze jest to, iż Adoracja Najświętszego Sakramentu zaprowadziła mnie na Eucharystię. Teraz choćby jeden dzień bez Mszy św. i jeden dzień w tygodniu, kiedy po lekcjach nie mogę znaleźć się przed Najświętszym Sakramentem, staje się dniem smutnym, pełnym tęsknoty i z poczuciem straconego czasu. Nawet droga ze szkoły jest przez to inna.

        Nie dajcie się omamić, że Eucharystia zabierze wam dużo czasu i że z niczym się nie wyrobicie. To nieprawda. Bóg dba o swoich czcicieli i na wszystko znajdzie się czas, a życie nabierze barw. Nawet jeśli mam popełnić jakiś grzech, zapala się czerwony znak „stop” – przecież ty chcesz iść na Eucharystię. Msza św. i Najświętszy Sakrament sprawiają, że jestem sobą.