Spowiadam się zawsze w pierwszy piątek miesiąca. Przygotowuję się w domu. Zamykam drzwi swojego pokoju i klękam do modlitwy. Na początku modlę sie do Ducha Świętego i przypominam sobie swoje grzechy. Pomaga mi w tym mój skarbczyk. Przed wyjściem do kościoła pamiętam o tym, aby przeprosić i pogodzić się ze wszystkimi w domu.
W kościele witam się z Panem Jezusem i modlę o dobrą spowiedź. Bardzo lubię spowiadać się u księdza Macieja, bo jest miły i fajny. Po wyjściu z konfesjonału idę przed ołtarz, żeby odmówić pokutę i podziękować Bogu za to, że wybaczył mi i znowu mam czyste serduszko.
W kościele witam się z Panem Jezusem i modlę o dobrą spowiedź. Bardzo lubię spowiadać się u księdza Macieja, bo jest miły i fajny. Po wyjściu z konfesjonału idę przed ołtarz, żeby odmówić pokutę i podziękować Bogu za to, że wybaczył mi i znowu mam czyste serduszko.