Drodzy Parafianie i Księża naszej parafii, Zespół Charytatywny chce się podzielić troskami i radością z naszej działalności w roku 2011. Radością naszą jest to, że parafianie są wrażliwsi na biedę ludzką, że nas wspierają w różny sposób. Duchowo wspierają nas kapłani, którzy doceniają to, co robimy dla innych.


W roku 2011, oprócz żywności ofiarowywanej z różnych okazji, wydano na potrzeby ubogich 22 530 zł. Czasem ktoś przynosi żywność i bez specjalnej okazji – za każdy gest w imieniu ubogich serdecznie dziękujemy. Naszą działalność możemy kontynuować dzięki pieniądzom, które otrzymujemy co miesiąc od ks. proboszcza, ofiarodawców prywatnych, dzięki środkom zebranym w skarbonce parafialnej. Dochód mamy też z wykonywanego przez Zespół wystroju kościoła dla nowożeńców, z loterii fantowej odbywającej się w maju i wrześniu, sprzedaży palm wielkanocnych i robionych przez nas stroików świątecznych. Całą kwotę przeznaczamy na wykupienie lekarstw, zapłacenie rachunków za gaz i energię tym, którym grozi ich odcięcie. Inne wydatki to kupno butów dzieciom, a na bieżąco zaopatrujemy ubogich w żywność.


Żywność jest potrzebna w każdy wtorek. Najlepiej, gdyby wystarczyło jej na cały tydzień, ale to jest niemożliwe, musielibyśmy jej bardzo oszczędzać. W ubiegłym roku zimą były przygotowane gorące dania dla bezdomnych, lecz to się nie udało, bo bezdomni byli tak wygłodzeni, że ich organizmy nie były w stanie przyjąć normalnego posiłku. Miałyśmy mnóstwo niemiłej pracy, dlatego teraz robimy kanapki i wydajemy je w każdy wtorek. Jesteśmy w stanie zapewnić żywność stu osobom, potrzeba  na to 5 bochenków dużego chleba, który ofiarowuje piekarnia „Kristoff”. Czasem jednak i to nie wystarcza, dlatego sprowadzamy żywność unijną z Caritas z Katowic. Transport również zapewnia nam piekarnia „Kristoff”.


Mamy duże trudności z rozdzielaniem żywności, gdyż rodziny są różne – mniejsze i większe. Znamy te rodziny, ale ci, którzy stoją w kolejce lub z boku i tylko obserwują, tego nie wiedzą. Patrzą nam na ręce, mają pretensje i skarżą się, gdzie tylko mogą, że jest niesprawiedliwie. Staramy się ich zrozumieć, bo może każdy z nas zachowywałby się w ten sam sposób w trudnym dla siebie czasie. Zdarza się też, że ludzie kłócą się z nami, są agresywni – wszystko to trzeba znosić. Często słyszymy, że ubodzy sprzedają rzeczy, które u nas dostają. Nie popieram tego, ale może każdy z nas by to zrobił, żeby kupić coś do jedzenia.


Przychodzą do nas ludzie z różnych parafii, bo nie spotkali się u siebie z taką formą pomocy, a i opieka społeczna kieruje ich w naszą stronę. Nie możemy im odmówić, Boża miłość jest dla wszystkich, a my tą miłością chcemy się kierować.


20 grudnia w salce nr 1 odbyło się spotkanie opłatkowe. Przybyło około 90 osób. Rozpoczęliśmy modlitwą w dolnym kościele, a potem każdemu zostało udzielone indywidualne błogosławieństwo. Następnie wszyscy zasiedli do stołu. Swój czas ubogim ofiarowali także ks. proboszcz i dk. Jacek. Były życzenia, łzy i rozmowy. To są chwile bardzo wzruszające.


Dziękujemy ofiarodawcom żywności, pieniędzy, odzieży, obuwia i wielu innych rzeczy, które przynoszone są do salki nr 10. Dziękujemy za udział w loterii fantowej i fundatorom fantów. Dziękujemy i prosimy o dalsze wsparcie.

Msza św. za dobroczyńców naszej parafii odprawiona zostanie się 6 marca o godzinie 18.00.
           
{artprettyphoto path=”images/stories/charyt/wig_2011″ width=”150″ height=”150″ /}