W czwartą Niedzielę Zwykłą, w święto Ofiarowania Pańskiego, gościliśmy w naszej parafii franciszkanina ojca Roberta z Ukrainy, który wygłosił do nas Słowo Boże.
Ojciec Robert w zarysie przedstawił nam historię prześladowań Kościoła na Ukrainie. W szczególny sposób skupił się na przedstawieniu historii z okresu komunizmu, gdy zgodnie z marksistowską wizją świata chciano zniszczyć dobra kultury (materialne i duchowe) i całą „wewnętrzną tkankę” człowieka, rodziny i narodu. Szerząc światopogląd materialistyczny, wszczęto walkę z religią. Do walki tej wciągnięto cały aparat partyjny, administrację państwową, bezpiekę i szkolnictwo. W prześladowaniu religii nie cofnięto się przed niczym.
Franciszkanin przybliżył nam obraz i ogrom prześladowań na przykładzie parafii, w której chciano za wszelką cenę wykrzywić wiarę przez zamknięcie kościoła, aresztowanie księży i wywiezienie około 300 najbardziej aktywnych parafian. Wytaczano sfingowane procesy sądowe i skazywano na wieloletnie więzienie lub zsyłkę na Syberię, z której nikt nie powrócił. Pozostali parafianie nie poddawali się i nie pozwolili się zastraszać. Mimo braku kapłana w kościele odbywały się nadal nabożeństwa i modlitwy. Na ołtarzu kładziono ornat i Najświętszy Sakrament. Gdy zapadła ostateczna decyzja o zburzeniu kościoła, parafianie zamknęli się w kościele i nie pozwolili na zburzenie świątyni.
Choć dziś jest o wiele łatwiej i nie ma bezpośredniej, tak drastycznej walki z katolikami, Kościół na Ukrainie boryka się z trudnościami finansowymi. Ojciec Robert prosił naszych parafian o duchowe i modlitewne oraz materialne wsparcie, które będzie przeznaczone na utrzymanie dziewięciu ukraińskich kleryków studiujących w Kalwarii Zebrzydowskiej.