Odwiedziny duszpasterskie w roku 2018/2019

 

plan dostępny w tym miejscu 

 

Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was” (Łk 10,5-6).

 

Zgodnie z wielowiekową tradycją w okolicy Bożego Narodzenia i Nowego Roku kapłani odwiedzają domy swoich parafian „po kolędzie”. Najdawniejsza wzmianka o tej praktyce pochodzi z 1607 r., kiedy synod piotrkowski polecał, aby plebani według starożytnego zwyczaju nawiedzali wiernych po domach, uczyli ich pacierza, prawd wiary i by wchodzili w szczegóły życia, czy jest ono prawdziwie chrześcijańskie. Z kolei synod chełmski (1624 r.) zachęcał, aby proboszczowie spisywali swoich parafian i zachęcali do częstego korzystania z sakramentów. Ta wizyta miała wpłynąć na ożywienie życia religijnego i moralnego parafii. Do dziś w tej praktyce niewiele się zmieniło. Wizyta  duszpasterska jest okazją do rodzinnej modlitwy, szczerej rozmowy, refleksji nad kondycją wiary, wskazania jak rozwiązać palący problem.

Do odwiedzin duszpasterskich dobrze jest wcześniej się przygotować, sprawdzając datę i godzinę odwiedzin oraz ich kolejność, by uniknąć nieporozumień lub zaskoczenia. W wyjątkowych, nieplanowanych sytuacjach możemy poprosić księdza, by nasze mieszkanie odwiedził na początku lub na końcu trasy. Rzecz jasna zmiany nie mogą dotyczyć wszystkich, bo byłoby to niewykonalne. Oczekując na księdza warto mieć uchylone drzwi i wyłączyć telewizor, by słyszeć dzwonki ministrantów pod naszymi drzwiami. Ministranci nie dzwonią do każdych drzwi, ponieważ wielu ludzi niezainteresowanych kolędą nie życzy sobie tego. Podobnie, gdy chcemy ministrantów poczęstować w mieszkaniu, nie zamykajmy drzwi. Kapłan widząc zamknięte drzwi pójdzie dalej. Przygotowując dom do odwiedzin duszpasterskich, stół nakrywamy białym obrusem, na znak uroczystej chwili, a na nim stawiamy krzyż i świece. Zadbajmy też o godny strój, wszak to oficjalna wizyta i spotkanie modlitewne. Wodę święconą możemy zaczerpnąć z naczynia, które stoi w kościele niedaleko chrzcielnicy. Jeżeli nie mamy poświęconej wody, prosimy kapłana o jej poświęcenie przed modlitwą. Kropidło przynoszą ministranci, choć kapłan może też skorzystać z kropidła należącego do rodziny. W wielu domach na stole kolędowym wyłożone jest Pismo święte. Przy tak przygotowanym stole winna zgromadzić się cała rodzina.

Po wspólnym zaśpiewaniu kolędy, ministranci na drzwiach wejściowych kreślą znaki: C+M+B 2019. Św. Augustyn odczytuje w tych znakach chrześcijańską myśl: Christus Multorum Benefactor, czyli: „Chrystus dla wielu jest dobroczyńcą„. Starochrześcijańskie tłumaczenie, zbliżone do myśli św. Augustyna, jest złączone z treścią modlitw kolędowych: Christus Mansionem BenedicatNiech Chrystus błogosławi temu mieszkaniu. Można także spotkać napis: K+M+B 2019, kojarzony z imionami Trzech Króli i nawiązujący do dawnej modlitwy błogosławieństwa kredy: „Pobłogosław, Panie Boże, tę stworzoną przez Ciebie kredę, aby była zbawienna dla rodzaju ludzkiego, i udziel przez wezwanie Twego Świętego Imienia, aby ci, którzy ją zabiorą lub napiszą na drzwiach swoich domów imiona Twoich świętych: Kacpra, Melchiora i Baltazara, przez ich wstawiennictwo i zasługi otrzymali zdrowie ciała i opiekę dla duszy. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen”.

Kapłan wchodząc do mieszkania pozdrawia obecnych słowami: „Pokój temu domowi” (odpowiemy: „I wszystkim jego mieszkańcom”) lub innym pozdrowieniem chrześcijańskim. Następnie wszyscy – jak jedna rodzina, zgromadzona przy jednym stole modlą się, wypraszając Boże błogosławieństwo dla domowników. Warto napisać na kartce intencje modlitewne rodziny, które chcemy wspólnie polecać. Na zakończenie kapłan modli się tymi lub podobnymi słowami: „Pobłogosław + Panie, Boże Wszechmogący, to mieszkanie (ten dom), aby w nim trwały: zdrowie i czystość, dobroć i łagodność oraz wierność w wypełnianiu Twoich przykazań; aby zawsze składano Ci dzięki. A błogosławieństwo Twoje niech pozostanie na tym miejscu i nad jego mieszkańcami teraz i na zawsze. Amen„. Po czym następuje końcowe błogosławieństwo: „Niech to mieszkanie i wszystkich w nim mieszkających błogosławi Bóg Ojciec i Syn + i Duch Święty. Amen„.

Obrzęd kolędy sprzyja serdecznemu spotkaniu duszpasterza ze swoimi parafianami. Z jednej strony kapłan ma doskonałą okazję nie tylko poznać swoich wiernych, ale i wgłębić się w ich konkretną sytuację życiową, poznać jej radości, smutki i wyjść naprzeciw z konkretnym działaniem. Z drugiej strony i parafianie mają możliwość bliżej zainteresować się życiem parafii.